Jakie regulacje prawne dotyczą deepfake audio? Czy obecne prawo chroni przed nadużyciami?

Jakie regulacje prawne dotyczą deepfake audio? Czy obecne prawo chroni przed nadużyciami? - 1 2025

Niewiele rzeczy budzi tak niepokój, jak możliwość zmanipulowania głosu. Wyobraź sobie sytuację, w której Twój głos, bez Twojej wiedzy i zgody, zostaje wykorzystany do wypowiedzenia słów, których nigdy nie powiedziałeś. Albo jeszcze gorzej – do oszustwa, zniesławienia, czy nawet szantażu. Ta przerażająca perspektywa, kiedyś rodem z filmów science fiction, stała się realna dzięki rozwojowi technologii deepfake audio. Pytanie brzmi: czy prawo nadąża za tą szybko rozwijającą się i potencjalnie niebezpieczną technologią? Czy obecne przepisy są wystarczające, by nas przed nią chronić? To złożone zagadnienie, które wymaga analizy z różnych perspektyw.

Prawo autorskie i ochrona wizerunku w kontekście deepfake audio

Zacznijmy od prawa autorskiego. Głos, choć często niedoceniany, może być traktowany jako element wizerunku, a w pewnych przypadkach, jako utwór w rozumieniu prawa autorskiego. Jeśli deepfake audio wykorzystuje fragmenty nagrań głosu danej osoby bez jej zgody, narusza jej prawa autorskie. Podobnie, bez zgody, nie można przetwarzać czy modyfikować cudzego głosu w sposób, który narusza jego integralność. Problem pojawia się, gdy deepfake audio tworzy nowy głos, bazując na algorytmach, które imitują cechy charakterystyczne osoby. Trudno wtedy jednoznacznie stwierdzić, czy doszło do naruszenia praw autorskich, choć naruszenie prawa do wizerunku jest bardzo prawdopodobne.

Ochrona wizerunku to kolejna istotna kwestia. Głos jest nieodłączną częścią wizerunku osoby. Wykorzystanie go w deepfake audio, zwłaszcza w kontekście kompromitującym lub szkodliwym, bez wątpienia narusza prawo do wizerunku. Prawo cywilne w Polsce, jak i w wielu innych krajach, chroni wizerunek przed bezprawnym wykorzystaniem. Osoba, której wizerunek (w tym głos) został naruszony, może domagać się zadośćuczynienia, odszkodowania, a także usunięcia skutków naruszenia, czyli np. usunięcia deepfake audio z sieci.

Zniesławienie, pomówienie i odpowiedzialność karna za deepfake audio

Deepfake audio stwarza idealne środowisko do zniesławienia i pomówień. Wyobraź sobie sytuację, w której deepfake audio wypowiada w imieniu polityka obelżywe komentarze na temat jego konkurenta, albo przyznaje się do przestępstwa. To czysty przykład zniesławienia. W Polsce, za zniesławienie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do roku. Jeśli pomówienie dotyczy popełnienia przestępstwa, kara może być jeszcze surowsza. Problem polega na udowodnieniu, że dany deepfake audio rzeczywiście miał na celu zniesławienie i że spowodował konkretne szkody.

Odpowiedzialność karna za tworzenie i rozpowszechnianie deepfake audio to obszar, który wciąż ewoluuje. W większości krajów nie ma jeszcze specyficznych przepisów, które penalizowałyby tworzenie i rozpowszechnianie deepfake audio per se. Jednak, jeśli deepfake audio jest wykorzystywane do popełnienia przestępstwa, np. oszustwa, szantażu, czy też ingerencji w wybory, sprawca może ponieść odpowiedzialność karną na podstawie istniejących przepisów. Na przykład, jeśli deepfake audio jest używane do wyłudzenia pieniędzy od starszej osoby, sprawca może zostać oskarżony o oszustwo. Niektóre kraje rozważają wprowadzenie specjalnych przepisów, które penalizowałyby tworzenie i rozpowszechnianie deepfake audio, zwłaszcza w kontekście wyborów i bezpieczeństwa narodowego.

Luki prawne i wyzwania związane z regulacją deepfake audio

Mimo że istnieją przepisy dotyczące prawa autorskiego, ochrony wizerunku, zniesławienia i odpowiedzialności karnej, obecne prawo nie jest w pełni przygotowane na wyzwania związane z deepfake audio. Jedną z głównych luk jest brak jasnych definicji i standardów dotyczących deepfake audio. Trudno jest jednoznacznie określić, kiedy deepfake audio przekracza granicę dopuszczalnej parodii lub satyry i staje się narzędziem do naruszenia praw i wolności innych osób. Ponadto, identyfikacja twórców i dystrybutorów deepfake audio jest często bardzo trudna, zwłaszcza w przypadku, gdy działają oni anonimowo w Internecie. Ściganie takich osób wymaga międzynarodowej współpracy i zaawansowanych narzędzi technologicznych.

Kolejnym wyzwaniem jest dynamiczny rozwój technologii deepfake audio. Algorytmy stają się coraz bardziej zaawansowane i trudniejsze do wykrycia. Prawo musi nadążać za tym rozwojem, aby skutecznie chronić społeczeństwo przed nadużyciami. Rozwiązaniem może być wprowadzenie obowiązku oznaczania deepfake audio jako syntetyczne lub zmanipulowane. Pomocne mogą być również kampanie edukacyjne, które podnoszą świadomość społeczną na temat zagrożeń związanych z deepfake audio i uczą, jak rozpoznawać manipulacje głosowe. W kontekście naszego głównego tematu, Deepfake Audio: Jak Rozpoznać i Zabezpieczyć się Przed Manipulacją Głosową w Komunikacji Online?, edukacja staje się kluczowym elementem obrony przed tą formą cyfrowego oszustwa.

Dodatkowym aspektem wartym rozważenia jest potencjalna cenzura. Regulowanie deepfake audio musi być prowadzone z umiarem, aby nie ograniczyć wolności słowa i twórczej ekspresji. Nie można zabronić tworzenia deepfake audio jako takiego, ale należy penalizować jego wykorzystanie do celów przestępczych i szkodliwych. Znalezienie odpowiedniej równowagi między ochroną praw i wolności obywatelskich a zapobieganiem nadużyciom związanym z deepfake audio to jedno z największych wyzwań dla ustawodawców na całym świecie.

Co dalej z regulacjami prawnymi dotyczącymi deepfake audio?

Deepfake audio to technologia o ogromnym potencjale, ale również o ogromnym ryzyku. Obecne regulacje prawne są niewystarczające, aby skutecznie chronić przed nadużyciami związanymi z tą technologią. Konieczne jest wprowadzenie jasnych definicji i standardów dotyczących deepfake audio, penalizacja jego wykorzystania do celów przestępczych i szkodliwych, a także promowanie edukacji i świadomości społecznej na temat zagrożeń związanych z manipulacjami głosowymi. Ochrona wizerunku, prawa autorskie, walka ze zniesławieniem i ściganie przestępstw wykorzystujących deepfake audio to tylko niektóre z obszarów, które wymagają pilnej interwencji ustawodawców. W przeciwnym razie, narażamy się na coraz bardziej wyrafinowane i niebezpieczne formy cyfrowego oszustwa i manipulacji. Czy jesteśmy na to gotowi?