**”Confirmshaming” a utrata zaufania do marki: Czy krótkoterminowe zyski przeważają nad długoterminową reputacją?**

**"Confirmshaming" a utrata zaufania do marki: Czy krótkoterminowe zyski przeważają nad długoterminową reputacją?** - 1 2025

Confirmshaming: Manipulacja emocjami w marketingu

W gąszczu strategii marketingowych, których celem jest przyciągnięcie uwagi konsumenta i skłonienie go do pożądanego działania, coraz częściej spotykamy się z techniką zwaną confirmshamingiem. Termin ten, choć może brzmieć obco, w rzeczywistości opisuje praktykę wykorzystywania emocji – konkretnie poczucia wstydu lub winy – w celu nakłonienia użytkownika do podjęcia określonej decyzji. Wyobraź sobie, że przeglądasz ofertę newslettera, a zamiast standardowego przycisku Zapisz się widzisz opcję Nie chcę być na bieżąco z nowościami. Albo próbujesz zrezygnować z subskrypcji, a komunikat pyta Cię, czy na pewno chcesz przegapić ekskluzywne promocje i okazje.

To właśnie jest confirmshaming w praktyce. Choć może wydawać się niewinnym zabiegiem, w rzeczywistości jest to forma manipulacji, która wykorzystuje presję społeczną i strach przed wykluczeniem, by zmusić konsumenta do działania w interesie marki. Brzmi to znajomo? Pewnie, bo takie taktyki wykorzystywane są w wielu aspektach życia, nie tylko w marketingu. Ale czy ta krótka droga do zwiększenia konwersji jest warta długoterminowych konsekwencji, takich jak utrata zaufania klienta i negatywny wizerunek firmy? To pytanie pozostaje otwarte i zasługuje na głębszą analizę. Zanim jednak przejdziemy dalej, warto zaznaczyć, że granica między sprytnym komunikatem a ordynarnym confirmshamingiem bywa cienka i łatwo ją przekroczyć, zwłaszcza w pośpiechu codziennych zadań.

Krótkoterminowe korzyści a długoterminowe straty: Rachunek zysków i strat

Z pozoru confirmshaming może wydawać się skuteczną strategią. Obietnica zwiększenia konwersji, zatrzymania klientów i generowania leadów brzmi kusząco, zwłaszcza w dobie agresywnej konkurencji i nieustannego nacisku na wyniki. Rzeczywiście, wykorzystanie negatywnych emocji może krótkoterminowo przynieść wzrost liczby zapisów do newslettera, wydłużyć czas trwania subskrypcji czy zwiększyć sprzedaż. Ludzie nie lubią czuć się winni, nie lubią przegapiać okazji i często działają pod wpływem impulsu, by uniknąć nieprzyjemnych uczuć.

Jednak taki wzrost jest często złudny i oparty na fałszywych przesłankach. Confirmshaming nie buduje lojalności klienta. Wręcz przeciwnie, rodzi frustrację, poczucie bycia manipulowanym i utratę zaufania do marki. Klienci, którzy zostali zmuszeni do działania pod wpływem presji, mogą czuć się oszukani i rozczarowani. W efekcie, nawet jeśli pozostaną lojalni przez jakiś czas, będą mniej skłonni do polecania marki innym i będą bardziej podatni na odejście w przyszłości. Pamiętajmy, że w dzisiejszych czasach negatywna opinia rozprzestrzenia się błyskawicznie w mediach społecznościowych i na forach internetowych, siejąc spustoszenie w reputacji firmy. Długoterminowe konsekwencje takiego podejścia mogą być więc znacznie poważniejsze niż krótkotrwałe zyski.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której internetowy sklep odzieżowy stosuje confirmshaming, aby zatrzymać klientów, którzy chcą zrezygnować z subskrypcji newslettera. Zamiast standardowego potwierdzenia rezygnacji, wyświetla komunikat: Naprawdę chcesz stracić dostęp do ekskluzywnych promocji i rabatów tylko dla subskrybentów? Czyżbyś nie zasługiwał na najlepsze okazje?. Klient, który chciał zrezygnować z newslettera, ponieważ otrzymywał zbyt wiele niechcianych wiadomości, może poczuć się urażony i manipulowany. Zamiast lojalnego klienta, sklep zyskuje osobę, która będzie krytykować markę w internecie i odradzać zakupy znajomym. Czy wzrost liczby subskrybentów newslettera jest wart takiego ryzyka?

Przykłady confirmshamingu w praktyce i ich wpływ na postrzeganie marki

Confirmshaming przybiera różne formy i można go spotkać w wielu branżach. W e-commerce często wykorzystuje się go przy zapisach do newslettera, jak już wspomnieliśmy. Innym przykładem jest próba zniechęcenia do opuszczenia koszyka zakupowego poprzez wyświetlenie komunikatu sugerującego, że klient straci wyjątkową okazję, jeśli nie dokończy transakcji. W branży fitness confirmshaming może polegać na sugerowaniu, że rezygnacja z członkostwa w siłowni jest oznaką słabości i braku determinacji. W mediach społecznościowych z kolei, firmy mogą wykorzystywać confirmshaming, aby zachęcić użytkowników do polubienia strony lub udostępnienia posta, sugerując, że brak reakcji oznacza brak wsparcia dla danej inicjatywy.

W każdym z tych przypadków, intencją jest wykorzystanie negatywnych emocji, aby skłonić użytkownika do działania w interesie marki. Jednak efekt jest często odwrotny od zamierzonego. Klienci, którzy czują się manipulowani, tracą zaufanie do firmy i zaczynają postrzegać ją jako nieuczciwą i egoistyczną. To z kolei prowadzi do negatywnego wizerunku marki i może mieć poważne konsekwencje dla jej reputacji. Wyobraźmy sobie, że linia lotnicza używa confirmshamingu, aby zniechęcić pasażerów do rezygnacji z ubezpieczenia podróżnego. Komunikat Czy naprawdę chcesz zaryzykować utratę pieniędzy w przypadku opóźnienia lotu lub zagubienia bagażu? Czyżbyś nie dbał o swoje bezpieczeństwo? może wywołać poczucie winy i skłonić niektórych pasażerów do zakupu ubezpieczenia, którego w rzeczywistości nie potrzebują. Jednak wielu pasażerów może poczuć się urażonych i uznać, że linia lotnicza próbuje wykorzystać ich strach, aby zarobić dodatkowe pieniądze. Taki incydent może zaważyć na postrzeganiu marki jako chciwej i nieuczciwej.

Co więcej, takie praktyki mogą przyczynić się do erozji zaufania w ogóle do marketingu i reklamy. Klienci, którzy czują się oszukiwani i manipulowani, stają się bardziej sceptyczni i mniej skłonni do uwierzenia w komunikaty marketingowe. To z kolei utrudnia budowanie trwałych relacji z klientami i może negatywnie wpłynąć na skuteczność wszelkich działań marketingowych. Widzę to na co dzień, gdy rozmawiam ze znajomymi – coraz częściej wyrażają zniechęcenie do agresywnych taktyk marketingowych. Czasami, słysząc o jakiejś ofercie, od razu zakładają, że musi być jakiś haczyk.

Budowanie długotrwałej lojalności klienta: Alternatywy dla confirmshamingu

Na szczęście istnieje wiele alternatywnych strategii marketingowych, które pozwalają na budowanie lojalności klienta bez uciekania się do manipulacji i wykorzystywania negatywnych emocji. Przede wszystkim, warto postawić na transparentną i uczciwą komunikację. Klienci cenią sobie szczerość i otwartość, a firmy, które potrafią otwarcie komunikować swoje intencje, zyskują ich zaufanie i szacunek. Zamiast próbować zmuszać klientów do działania pod wpływem presji, warto skupić się na prezentowaniu im korzyści płynących z danego produktu lub usługi w sposób jasny i zrozumiały. Dajmy im powody, by chcieli zostać z nami, a nie poczucie winy, jeśli odejdą.

Personalizacja i dostosowanie komunikacji do indywidualnych potrzeb i preferencji klientów to kolejna skuteczna strategia. Im lepiej znamy naszych klientów, tym lepiej możemy dopasować nasze komunikaty do ich oczekiwań i potrzeb. Zamiast bombardować wszystkich klientów identycznymi wiadomościami, warto segmentować odbiorców i tworzyć spersonalizowane kampanie marketingowe, które uwzględniają ich indywidualne preferencje i historię interakcji z marką. To wymaga wysiłku i inwestycji w analizę danych, ale efekty są tego warte.

Budowanie silnych relacji z klientami to klucz do długotrwałej lojalności. Firmy, które inwestują w budowanie relacji z klientami, zyskują lojalnych ambasadorów marki, którzy polecają ich produkty i usługi innym. Budowanie relacji z klientami to proces długotrwały, który wymaga zaangażowania i cierpliwości. Warto dbać o regularny kontakt z klientami, odpowiadać na ich pytania i wątpliwości, angażować ich w dyskusje i słuchać ich opinii. Zamiast traktować klientów jako anonimowych odbiorców komunikatów marketingowych, warto postrzegać ich jako partnerów i budować z nimi relacje oparte na wzajemnym zaufaniu i szacunku.

Oferowanie realnej wartości to podstawa. Klienci chętniej pozostaną lojalni wobec marki, która oferuje im produkty i usługi wysokiej jakości, spełniające ich oczekiwania i potrzeby. Warto inwestować w rozwój produktów i usług, poprawę jakości obsługi klienta i oferowanie dodatkowych korzyści, takich jak programy lojalnościowe, rabaty i promocje. Pamiętajmy, że zadowolony klient to najlepsza reklama. Zamiast skupiać się na krótkoterminowych zyskach, warto inwestować w budowanie wartości, która będzie przyciągać klientów na długie lata.

Podsumowując, choć confirmshaming może wydawać się kuszącą strategią, w rzeczywistości jest to droga donikąd. Krótkotrwałe zyski nie przeważają nad długoterminową utratą zaufania klienta i negatywnym wizerunkiem marki. Zamiast uciekać się do manipulacji, warto postawić na transparentną komunikację, personalizację i budowanie silnych relacji z klientami. To jedyna droga do budowania długotrwałej lojalności i sukcesu w dzisiejszym konkurencyjnym świecie.